czwartek, 17 listopada 2016

NASI PIERWSI GOŚCIE W USA | NOWY JORK, JESIEŃ 2016 | CZ.2

Jak pisałam już tutaj: część 1 - klik, po ponad roku mieszkania w Stanach, 12 października w końcu doczekaliśmy się swoich pierwszych gości! Zostali krótko bo tylko do 5 listopada, ale były to wspaniałe prawie 4 tygodnie :)

W pierwszej części pisałam już jak z gośćmi: moją mamą, jej mężem i moją małą siostrą zwiedzaliśmy m.in. Dolny Manhattan, Muzeum Historii Naturalnej, Zoo na Bronxie, Plażę Far Rockaway, The Met, Hoboken i Newport w New Jersey... Czas na drugą (ostatnią) część:


ZWIEDZANIE NOWEGO JORKU #2 | JESIEŃ 2016
Mieliśmy piękną jesień (która nadal trwa). W ostatnim tygodniu zwiedzania nie było już tak gorąco jak w pierwszym, ale i tak było ciepło i bardzo słonecznie.

INTREPID SEA-AIR-SPACE MUSEUM / LOTNISKOWIEC
Jednoosobowa kilkugodzinna wycieczka dla miłośnika samolotów. To było drugie podejście K. do tej atrakcji. Za pierwszym razem gdy przyleciał do Nowego Jorku na dwa tygodnie kilka lat temu, lotniskowiec akurat był oddany do renowacji i zamknięty dla zwiedzających od dnia K. przylotu do dnia odlotu. Tym razem mu się udało!
Koszt: $26 dolarów za dorosłego ($19 za dziecko do 12 r. ż.), chyba że chce się też wejść do łodzi podwodnej i na pawilon rakiety kosmicznej to $36 ($29 za dziecko)

TIMES SQUARE

Przy różnych okazjach zahaczaliśmy o słynne Times Square, w dzień i w nocy... Jest blisko Port Authority Bus Terminal, skąd jeżdżą autobusy do Nju Dzerzi. Czasem też unosiliśmy głowy by zobaczyć Empire State Building i inne ciekawe rzeczy...
Koszt: Utrata zdrowia psychicznego podczas przepychania się przez tłumy turystów :)

NOC NA WILLIAMSBURGU, BROOKLYN
Zawiozłam (metrem oczywiście) gości do znajomych na Williamsburg- obecnie najpopularniejszą dzielnicę w Nowym Jorku. Spacerowali, byli z dzieciakami w East River State Park (moim ulubionym >klik) ale niestety akurat STRASZNIE wiało. Wieczorem oglądali z dachów świecący się Manhattan.
Koszt: Spacery po tej uroczej dzielnicy są na szczęście za darmo. Wynajęcie tam mieszkania to już zupełnie inna bajka...

PROM PO EAST RIVER
Udaliśmy się do parku nad East River gdzie mieści się przystanek "North Williamsburg" promu pływającego po East River
Koszt: Cena za osobę w tygodniu to $4, w weekendy jest trochę drożej. Na każdego dorosłego z biletem przypada dwójka dzieci za darmo. Płaci się zawsze tyle samo niezależnie od tego czy wychodzi się na następnym przystanku czy dopiero za trzy...

DUMBO | BROOKLYN BRIDGE PARK | GRIMALDI'S PIZZA
Promem dopłynęliśmy na Dumbo do Brooklyn Bridge Park. Widoki na Dolny Manhattan i Brooklyn Bridge były piękne. Jeżeli nikt wcześniej nie był na Brooklyn Bridge to polecam się nim przejść (po stronie Manhattanu wychodzi zaraz na China Town i Little Itally). Po spacerze poszliśmy do jednej z najsłynniejszych Pizzerii w Nowym Jorku. Na szczęście byliśmy jeszcze przed godzinami szczytu, bo zazwyczaj nie da się tam do środka dopchać. To nie jest jakaś wykwintna restauracja ale faktycznie robią wyśmienitą pizzę.
Koszt: Spacery za darmo, a pizza miała przyzwoitą cenę jak na pizzerię w Nowym Jorku.


ZAKUPY | UNION SQUARE | CHIPOTLE
Czasem trzeba pojechać pochodzić po sklepach na Manhattanie i wydać setki dolarów na ubrania i prezenty ;) Pojechałyśmy same z mamą i było super, jak za starych, dobrych czasów. Gdy zgłodniałyśmy zamówiłyśmy swoje pierwsze buritos w sieci Chipotle. Obie wybrałyśmy kurczaka z brązowym ryżem, czarną fasolką, białym sosem, salsą pomidorową, guacamole, serem i sałatą... Były nieprzyzwoicie PYSZNE.


HIGH LINE PARK

W słoneczną pogodę wybraliśmy się na spacer po High Line Park, czyli parku zrobionym na starych torach kolejowych po zachodniej stronie Manhattanu. Ponieważ było MNÓSTWO ludzi, chyba to była sobota, szliśmy od "dołu" parku do jego połowy (bo potem jest wąsko i jeszcze nie jest ukończony) i z powrotem. 
Koszt: Darmo.


CHELSEA MARKET
Na koniec spaceru po High Line Park poszliśmy do Chelsea Market który jest w pobliżu. To takie małe, klimatyczne centrum handlowe na parterze pięknego, biurowego budynku.


THE FRICK COLLECTION
Muzem/galeria sztuki. Niestety nie można robić w środku zdjęć (poza patio). Małe dzieci nie mają wstępu więc wysłaliśmy tam tylko mamę z mężem. Frick Collection ma cudny zbiór i warto ją odwiedzić także ze względu na to, że jest założona w autentycznej rezydencji mieszkalnej, wybudowanej w 1913-14 r.
Koszt: W niedziele między 11 a 13 jest "płać ile chcesz" z czego chętnie skorzystaliśmy :)

NEW YORK TRANSIT MUSEUM
W tym muzeum żadne z nas wcześniej nigdy nie było. A jest SUPER. Na pewno nadaje się na dzieci - może i nie da się wtedy przeczytać wszystkich ciekawych informacji, ale za to można korzystać z różnych wersji oryginalnych bramek wpuszczających do metra i wchodzić do prawdziwych wagonów metra z różnych czasów. Najfajniejsze było to, że można było wszystkiego dotykać, siadać na tych starych ławkach, a w środku wisiały oryginalne reklamy z czasów z których pochodziły dane wagony.
Koszt: $10 za osobę. Dzieci taniej, ale nam w ogóle nie policzyli za dzieciaczka.


HALLOWEEN
Wakacje naszych gości dopełniło typowo amerykańskie święto. Jeszcze przed Halloween, chodziliśmy na spacery po naszej okolicy by pooglądać przystrojone domy. Gdy w końcu Halloween nadeszło, zaczęliśmy się stopniowo przebierać (no bardziej malować) i wyszliśmy na spacer. Widzieliśmy mnóstwo poprzebieranych dzieci, które chodziły z rodzicami od domu do domu pukając po cukierki. Moja siostra stwierdziła, że też by chyba chciała spróbować zrobić coś takiego, więc wieczorem zostawiliśmy wstyd w mieszkaniu, a wzięliśmy ze sobą dyniowe wiaderko na słodycze. Choć od lat co roku się przebieram to było moje pierwsze PRAWDZIWE Halloween w całości- z pukaniem do obcych i wołaniem Trick or Treat. Chciałyśmy z siostrą tylko spróbować, więc spacer trwał może 15 minut ale udało nam się zebrać kilka cukierków i lizaków :)


AMERICAN MUSEUM OF NATURAL HISTORY 
Jeszcze raz odwiedziliśmy muzeum Historii Naturalnej żeby dokończyć kilka sal, których nie udało nam się zobaczyć poprzednim razem. 
Koszt: Jak pisałam w poprzedniej notce jest za "płać ile chcesz", codziennie. Z wyjątkiem gdy chce się pójść na któreś z dodatkowych show, wtedy trzeba zapłacić całą cenę sugerowaną (np. $27).

CENTRAL PARK | ST. PATRICK'S CATHEDRAL
Po wyjściu z Muzeum Historii Naturalnej wybraliśmy się spacerkiem przez Central Park i potem Piątą Aleją do Katedry Świętego Patryka- największej neogotyckiej świątyni katolickiej w Ameryce Północnej.
KosztCentral Park zawsze za darmo, a Katedra Świętego Patryka jest czynnym kościołem, więc też jest za darmo, ale trzeba uważać, żeby nie trafić na środek mszy.

THE CLOISTERS | THE MET
Ach, Krużganki. To chyba moje ulubione miejsce w Nowym Jorku. Ten oddział The Metropolitan Museum of Art to muzeum europejskiej architektury i sztuki średniowiecznej. Wszystkie krużganki (cztery różne) zostały sprowadzone z Francji i wbudowane w budynek w stylu średniowiecznym. Ogrody w The Cloisters także prowadzone są w stylu średniowiecznym. Do tego pięknego muzeum idzie się przez przez uroczy Fort Tryon Park, gdzie w drodze powrotnej spotkaliśmy bardzo przyjazną wiewióreczkę :)
Ja z siostrą pojechałyśmy do domu, a mama z mężem pojechali jeszcze raz do The Met. Jest w końcu ogromne i nie da się wszystkiego zobaczyć na raz.
Koszt: Oba muzea są za "płać ile chcesz". Do tego gdy zapłacisz za wejście do jednego z nich, w cenie masz też wejście do drugiego w tym samym dniu.


4 URODZINY MOJEJ SIOSTRY
Cały dzień bawiła się balonami z helem ("To najlepszy dzień w moim życiu"- czasami dzieciom niewiele potrzeba do szczęścia). Upiekłyśmy razem czekoladowy tort, a po zdmuchnięciu świeczek i zjedzeniu tortu dostała od nas prezent- Barbie z ubrankami na zmianę. Dzień może być jednak jeszcze lepszy!


OSTATNI DZIEŃ | RESTAURACJA | ODLOT
Żeby spędzać czas ze sobą a nie przy garach w ten ostatni dzień poszliśmy do jednej z restauracji w naszej miejscowości. Zamówiliśmy zupę z owoców morza, gnocchi z sosem alfredo, kurczaka z tym samym sosem i makaronem penne, sałatkę, dwa stromboli z mozzarellą kurczakiem.

Odlot mieli na szczęście bardzo późno, więc mieliśmy jeszcze trochę czasu razem nawet na lotnisku :)



Koniec dwuczęściowego "reportażu" z naszej pierwszej wizyty gości w Ameryce.
Dziękujemy za odwiedziny i zapraszamy z powrotem!💜


#Patricia