W ostatnią niedzielę mój mąż zabrał mnie na wycieczkę niespodziankę, którą obiecał mi w moje urodziny. Nie była długa, ale bardzo udana!
W ogóle nie spodziewałam się tego, gdzie mnie zabierze. Wiedziałam tylko, że to będzie gdzieś gdzie nigdy nie byłam, a we wszystkich popularnych atrakcjach turystycznych w Nowym Jorku byłam co najmniej dwa razy. Poza jedną- nigdy nie popłynęłam na Statuę Wolności (płynęłam parę razy dość blisko ale nigdy nie byłam na jej wyspie), więc byłam przekonana, że to właśnie tam mnie zabierze.
Wsiedliśmy jednak w metro i zamiast na dolny Manhattan, żeby wziąć prom na Statuę, pojechaliśmy na górny Queens!
Tak wysoko na Queensie jeszcze nigdy nie byłam i nie mogłam sobie przypomnieć co tam takiego może być... Aż w końcu dotarliśmy na miejsce i zza drzew wyłonił się budynek New York Hall of Science! Skakałam z radości jak małe dziecko :D
NEW YORK HALL OF SCIENCE czyli NYSCI
I faktycznie jest to muzeum zrobione bardzo pod dzieci, których zresztą było tam najwięcej. To taka "przedszkolna" wersja Copernikusa w Warszawie. Chyba byliśmy jedynymi dorosłymi (poza pracownikami), którzy nie byli rodzicami.
Właściwie to uważam, że jeżeli jest się w Nowym Jorku z dziećmi, to trzeba je tam zabrać, na pewno będą się dobrze bawić. Zwłaszcza z dodatkowymi salami poświęconymi klockom LEGO. Widziałam też, że można dodatkowo zapłacić za specjalny plac zabaw.
Co można zobaczyć w NYSCI?
Jeżeli jest się dorosłym... nie trzeba tam jechać. Ale warto dla
- kawałka SKAŁY Z MARSA, którą można dotknąć!
![]() |
Po lewej: owy kawałek skały z marsa. | Po prawej: świetna wizualizacja temperatury obu planet- Ziemi i Marsa, oraz łazik, którym można dla zabawy sterować. |
- mnóstwo mikroskopów w których można zobaczyć przeróżne mikroby,
- fajna wizualizacja tego, jak podczas porodu dziecko musi przeciskać się przez miednicę matki,
- kilka naprawdę ciekawych ekspozycji pokazujących prawa fizyki,
- tubki z dziwnymi zapachami, po których zgaduje się co jest w środku (najczęściej jakieś obrzydliwe bakterie)
- oraz bardzo śmieszna sala luster (jak w luna parku)
![]() |
Jeden z licznych mikroskopów | Rodzaje muszli, a w tle kolonia mrówek | Wizualizacja objętości wody w organizmie. |
My nie płaciliśmy nic.
![]() |
Na wejściu, podobnie jak w innych Nowojorskich muzeach, zamiast biletów dostaje się naklejki do przyklejenia na ubranie. |
Pory w których można wejść za darmo:
- PIĄTEK od 14tej do 17tej.
- NIEDZIELA od 10tej do 11tej.
W inne dni/godziny bilety kosztują:
- dorośli $15
- dzieci $12
Osobiście uważam, że to trochę za dużo, bo na prawdę nie jest tam, aż tak wypaśnie jak w warszawskim Copernikusie.
Aktualne ceny możecie znaleźć na ich stronie: tutaj.
Metrem lini 7, w stronę Queensu (nie Manhattanu), do stacji 111th Street Station. Potem przejść się kilka skrzyżowań na południe, aż trafi się do parku Flushing Meadows Corona Park.
Dokładny adres budynku to: 47-01 111th Street, Queens, NY 11368.
Co można też zwiedzić w pobliżu?
Queens Museum - "płać ile chcesz", sugerowana cena to $8 za dorosłego i $4 za dziecko.
Queens Botanical Garden - dorosły $4, dziecko $2, wejście za darmo w środy od 15 do 18 i w niedziele od 9 do 11.
Co można też zwiedzić w pobliżu?
Queens Museum - "płać ile chcesz", sugerowana cena to $8 za dorosłego i $4 za dziecko.
Queens Botanical Garden - dorosły $4, dziecko $2, wejście za darmo w środy od 15 do 18 i w niedziele od 9 do 11.
Na koniec specjalnie na życzenie mojej mamy (buziaczki!):
![]() |
Patricia Astronauta | Zdjęcia z sali luster: wydłużające i pogrubiające. |
Miłego zwiedzania!
#Patricia