piątek, 9 grudnia 2016

BLOGMAS #2 | EKO CHOINKA, TERMOSY, PIERNICZKI, PIEROGI

Spacer do Targetu w Clifton, NJ | Grudzień 2016
Grudzień, grudzień! Czas na kolejną notkę z serii BLOGMAS! Poprzednią znajdziesz tutaj: >klik< (zimowe dekoracje DIY, rozgrzewający kompot).

Mieszkanie już przystrojone, a więc przyszedł czas na ubranie choinki. Mamy dość nietypową, którą przytaszczyliśmy (no dobra, została nam wysłana) jeszcze z Polski :)


EKO CHOINKA
Dylematy która z choinek (sztuczna czy prawdziwa) jest bezpieczniejsza dla środowiska są nie dla nas. Ta dam!
Co roku wieszamy na ścianie choinkę nadrukowaną na materiale. Materiał z tym nadrukiem był do kupienia w Ikei na metry i został obszyty przez moją mamę. Taka choinka nie dość, że jest ekologiczna to jeszcze nie kurzy się, nie zrzuca igieł i przede wszystkim nie zajmuje miejsca!
Ubieranie choinki trzeba zacząć od prasowania! :D
Jesteśmy z niej bardzo zadowoleni, zwłaszcza że w Nowym Jorku i okolicach o miejsce jest ciężko. Dekoracje można do niej przypiąć pinezkami lub jak robię to ja, tymczasowo przyszyć.
Bombki kupiliśmy rok temu w Dollar Tree (wszystko po $1 lub mniej). W kilku paczkach. Są plastikowe, a nie szklane, jak większość bombek w Ameryce. W pierwszej chwili mi się ten fakt niezbyt podobał (bo wygląda to "biedniej") ale dojrzałam do tego- w końcu plastikowe się nie tłuką więc są bezpieczniejsze dla dzieci i zwierząt, które mogą je niechcący strącić.



TERMOSY
Coraz zimniej na zewnątrz a więc najwyższy czas na termos! Poszliśmy na spacer do Targetu (godzina w jedną stronę) i kupiliśmy dla mojego męża do pracy jeden duży z kubkiem na herbatę i jeden mały jedzeniowy na ciepły posiłek.

Na zdjęciu jest w nim wigilijna zupa śliwkowa, którą mój mąż zajada się okrągły rok.



PIERNICZKI
Zostały niecałe trzy tygodnie do świąt, a więc najwyższy czas na pieczenie pierniczków. Przepis dostaliśmy od kolegi Marcina, jest to rodzinna receptura więc nie wypada mi go podawać.

Zaczęłam wyrabiać połowę porcji (na szczęście nie całą, bo byśmy nie przejedli), w między czasie wrócił mąż, dogniótł ciasto i więcej mnie już do nich nie dopuścił. W wielkim skupieniu wałkował, wycinał, układał na blasze, pilnował pieczenia i wykładał je do studzenia. Dlatego są takie równe i ładne :)

Oczywiście są też twarde jak kamień i mam nadzieję, że zdążą zmięknąć do Świąt, bo planujemy część z nich dawać w prezencie.



PIEROGI RUSKIE
Robiłam pierogi ruskie na obiad i postanowiłam od razu część zamrozić, żeby czekały już gotowe na pierwszy dzień świąt.

Pierogi zawsze robię na oko. Do ruskiego farszu używam:
  • gold potatoes - ziemniaki "żółte"
  • słodkie cebule
  • masło niesolone
  • kurkumę
  • słodką paprykę
  • suszoną pietruszkę
  • pieprz
  • sól
  • farm cheese - taki twaróg, ale chyba mniej kwaśny i trochę bardziej rzadki niż typowa kostka w Polsce.
Tym razem wyszły mi tak wyborne, że chyba najlepsze jakie w życiu zrobiłam. Bałam się, że je wszystkie podjem zanim zdążę zamrozić ;)



NOWY JORK

Na zakończenie gratis zdjęcie wystrojonej ulicy o poranku na Polskiej dzielnicy w Nowym Jorku - Greenpoint, Brooklyn.
Jak widać Nowy Jork nie zawsze wygląda dokładnie tak jak z filmów, zwłaszcza poza Manhattanem, ale to nie przeszkadza mi go uwielbiać :)


A jak tam idą Wasze przygotowania do Świąt?

#Patricia