wtorek, 19 lipca 2016

ZIELONA KARTA #2: jak wyglądało nasze INTERVIEW | daty

Gorączkowe przygotowywanie dokumentów do Interview  |  Maj 2016 r.
Ostatnio opisywałam jak w praktyce wygląda aplikowanie o Zieloną Kartę po ślubie z obywatelem USA. Wszystko dla ludzi i da się to zrobić samemu, ale jak było widać, czasochłonne to jest na pewno!

No więc: co czeka dalej po tym jak wypełni się swoje dane na milion sposobów w tych przeróżnych wnioskach, w których wciąż pytają o to samo? INTERVIEW!

Dziś opiszę jak wyglądała nasza rozmowa z Urzędnikiem Imigracyjnym, jak się do niej przygotować.... oraz co czeka Przyszłego Zielono Kartkowicza zanim jeszcze zostanie zaproszony na Interview.


BIOMETRICS APPOINTMENT
Jakiś czas po złożeniu wniosku powinno przyjść zaproszenie dla osoby starjącej się o ZK na wizytę biometryczną. Trzeba się na nią stawić z owym zaproszeniem i dokumentem tożsamości w wyznaczonym miejscu (w naszym przypadku Elizabeth, NJ). Można mieć osobę towarzyszącą.

Na miejscu każą Wam wyłączyć telefon i dają przyszłemu Zielono Kartowiczowi krótki formularz do wypełnienia. Uwaga! Trzeba na nim podać wagę w funtach i wzrost w stopach i calach, a telefon ma być wyłączony więc lepiej je wcześniej znać :)

Gdy wypełni się formularz ustawiają Cię do kolejki po numerek. Osoba towarzysząca może dalej towarzyszyć, aż w końcu Zielono Kartkowicz dostanie swój numerek i dopiero wtedy trzeba się rozdzielić.

Osoba towarzysząca idzie czekać na krzesełkach, a Zielono Kartkowicz idzie czekać, aż wywołają jego numerek. Jak się doczeka to robią mu brzydkie zdjęcie (które później umieszczają na wszystkich dokumentach zamiast tego co im się wysyła) i pobierają odciski palców.

Koniec. Wiele hałasu (i czekania) o nic.


TYMCZASOWE POZWOLENIE NA PRACE...
...o które przyszły Zielono Kartowicz starał się składając formę I-765, mają obowiązek wydać do 90 dni od złożenia wniosku. Mojemu mężowi przyszło po ponad 2 miesiącach, a miesiąc po wizycie biometrycznej.

Employment Authorization Card wygląda jak ID, powinno nosić się ją przy sobie i pozwala na podjęcie legalnej pracy w USA. Przecież wiadomo, że za coś trzeba żyć podczas czekania na rozpatrzenie wniosku o Zieloną Kartę (które jak się ma pecha może zająć ponad rok), urzędnicy to rozumieją i właśnie dlatego o takie tymczasowe pozwolenie można się starać. 


SSN - Social Security Number
Gdy ma się pozwolenie na pracę można już- a nawet trzeba- wyrobić sobie swój numer Social Security Number. W tym celu należy udać się do lokalnego Urzędu Social Security.

My udaliśmy się do Clifton, NJ i wyglądało to tak: przybyliśmy, na początku była kolejka do automatu na którym wybierało się jak rodzaj sprawy mamy do załatwienia, automat drukował numerek, czekało się na krzesełkach aż Twój numerek zostanie wywołany. W przypadku SSN, nie szło się do okienka a za to przychodził po Ciebie urzędnik. Poszliśmy z nim do jego biurka gdzie mąż pokazał swoje pozwolenie na pracę i podał swoje dane. Mogliśmy być cały czas razem co jest przydatne, jeżeli główny interesant nie mówi jeszcze za dobrze po angielsku.

Mąż dostał potwierdzenie, że o SSN się ubiegał, a karta z numerem przyszła do niego po tygodniu (mówią, że powinna dojść do 2 tyg.)

Ten SSN to taki super ważny amerykański numer - coś pomiędzy polskimi Peselem a NIPem. Dzięki niemu można grzecznie napędzać Amerykę poprzez odprowadzanie podatków czy branie kredytów. Jeżeli z jakiegoś powodu nie starałeś się o Tymczasowe Pozwolenie o Prace, SSN wyrabiać sobie będziesz musiał po otrzymaniu Zielonej Karty.


INTERVIEW
Najbardziej stresujący i przereklamowany etap czyli wspólna rozmowa z urzędnikiem. O terminie i miejscu spotkania dowiadujemy się z listownego zaproszenia, które przychodzi na miesiąc wcześniej.

Zanim nie dostanie się tego listu z zaproszeniem na sławetne Interview, sprawdza się skrzynkę pocztową codziennie. Nawet w niedziele, tak na wszelki wypadek. My sprawdzaliśmy ją tak przez 7 miesięcy, dzień w dzień, przysięgam ciągle ze ściśniętym żołądkiem- Interview mieliśmy po 8 miesiącach od wysłania naszych wniosków.

Co przygotować?
Poczytałam o tych Interview i stwierdziłam, że trzeba mieć ze sobą wszystko na wszelki wypadek ale liczyć na to, że nie będzie potrzebne prawie nic.

Co każą lub polecają przynieść?
  • List z zaproszeniem na spotkanie (bez niego do spotkania nie dojdzie!).
  • Dokumenty potwierdzające tożsamość.
  • Oryginały dokumentów, których kopie złożyło się we wniosku.
  • Nowe dokumenty takie jak SSN i Employment Authorization Card
  • Kopie wszystkich dokumentów i form, które się składało - jeżeli urzędnik coś zgubi to Twoja wina, więc lepiej je mieć- choć wiem, że niektórzy na to leją i też żyją.
  • DOWODY PRAWDZIWOŚCI ZWIĄZKU, takie jak: selekcja wspólnych zdjęć (koniecznie!), najlepiej z miejsc publicznych i z osobami trzecimi, wspólne rachunki/ ubezpieczenie zdrowotne/ umowa wynajmu/ wyciąg ze wspólnego konta bankowego/ kredyt na samochód- cokolwiek prawnie wiążącego na czym widnieją oba wasze nazwiska.
Zawartość naszej teczki, którą braliśmy ze sobą na Interview.
Jak to całe spotkanie wygląda?
My musieliśmy pojechać do urzędu w Newark, NJ. Na miejscu każą się stawić na pół godziny przed wyznaczoną rozmową. Nie wcześniej. Polecam też nie później. Zajechaliśmy do Newark dużo wcześniej (spotkanie mieliśmy dopiero po 2:15 popołudniu), tak na wszelki wypadek i poszliśmy na herbatę i old fashion donuts.

Dokładnie na pół godziny przez spotkaniem podeszliśmy do wejścia do budynku, gdzie ochroniarz wpuszczał nas grupkami do sprawdzenia. Trzeba było umieścić swoje torby, paski, buty i elektronikę w koszykach do prześwietlenia (jak na lotnisku) oraz samemu przejść przez bramkę do wykrywania metalu.

Po przejściu przez stanowisko ochrony udaliśmy się windą na 14te piętro (gdzieś było napisane, że te sprawy właśnie tam się załatwia). A tam jeden z ochroniarzy zerknął na nasze zaproszenie i pokierował nas do okienka numer 4. Podeszliśmy do niego bez kolejki, pani zabrała nam nasze zaproszenie, poprosiła o ukazanie dokumentów tożsamości i powiedziała, żeby usiąść i czekać, aż ktoś nas zawoła. Była miła, uśmiechnięta i nie mówiła zbyt wyraźnie (co w tym urzędzie było chyba normą).

No to siedzieliśmy i czekaliśmy. I czekaliśmy. I czekaliśmy... Co jakiś czas zawsze inny urzędnik wołał jakąś parę lub rodzinę. W końcu drzwi do korytarza z milionem pokoików otworzyły się kolejny raz i tym razem pani wyczytała nazwisko mojego męża.

Przywitaliśmy się i zostaliśmy zaprowadzeni do jej pokoju. Poprosiła nas o odłożenie na chwilę swoich rzeczy, kazała przysięgnąć, że będziemy mówić tylko prawdę, sprawdziła nasze dokumenty tożsamości (paszporty) i poinformowała, że spotkanie jest nagrywane.

Usiedliśmy przy biurku na przeciwko Urzędniczki z teczką pełną papierów i czekaliśmy na pytania.

Język
Rozmowa odbywa się po angielsku i można na początku poprosić o tłumacza, jeżeli z angielskim ma się problem. Pani Urzędnik wypytywała się, czy na pewno go nie chcemy (byłoby to połączenie telefoniczne z tłumaczem polsko-amerykańskim), ale zdecydowaliśmy, że damy radę sami. I daliśmy, pomimo braku biegłości.

Jakie dostaliśmy pytania?
W teorii powinna zapytać o informacje, których jeszcze nie ma, wyrywkowo sprawdzić jakieś, które ma, zadać kilka pytań, które mogłyby potwierdzić nasz związek, zapytać o naszego dodatkowego sponsora czy sytuację finansową...

Nie trafiło się nam nic ambitnego w stylu pytań o rodzinę małżonka (a na to liczyliśmy, w tym by była cała zabawa!) ani żadne pytanie odnośnie finansów. Jakby dodatkowy sponsor dla tej pani w ogóle nie istniał.

Zapytała za to:
-jak długo się znamy
-kiedy (ja) przeprowadziłam się z USA do Polski (zapytała bo się tu urodziłam ale ewidentnie od dawna mieszkałam w Polsce i dopiero się tu przeprowadziłam z mężem)
-co robi/gdzie pracuje Twój mąż/żona
-dane osobowe żony/męża (imiona, nazwisko, data i miejsce urodzenia - durnota)
-miejsce i data ślubu (zapytała mnie)
-kto był na ślubie (zapytała męża)
-kiedy pierwszy raz przylecieliśmy do Stanów Zjednoczonych
-data ostatniego wjazdu do USA
-czy mamy dziecko
-poprosiła o wspólne zdjęcia
-kto jest na zdjęciu, które wyciągnęła (to było ślubne zdjęcie z rodzicami, zapytała mnie)

Zdjęcia dokumentujące związek
Pani urzędnik już na początku rozmowy poprosiła o wspólne zdjęcia. Ponieważ w momencie rozmowy byliśmy ze sobą już 6 lat (a znaliśmy się ponad 8), wydrukowaliśmy na tę okazję 36 zdjęć. Przy krótkim stażu spokojnie wystarczy 10. Gdzieś czytałam, że można stosować zasadę 10 zdjęć na rok razem, ale jakbym miała przynieść 60-80 zdjęć to by się przecież ta Pani Urzędnik zanudziła na śmierć.
Wybraliśmy zdjęcia ze ślubu, sporo z Halloween, żeby nie było nudno i parę z miejsc publicznych oraz z rodziną lub przyjaciółmi.
Pani dokładnie obejrzała każde zdjęcie (naprawdę dokładnie!), zapytała mnie o jedno (ze ślubu- kto na nim jest) i zapytała czy może jakieś sobie wybrać i zachować do dokumentacji. Wzięła wszystkie z naszego ślubu i kilka innych, w sumie z połowę zdjęć, których przynieśliśmy.

Dokumenty potwierdzające związek
Na koniec pani urzędnik poprosiła o jakieś dokumenty potwierdzające, że jesteśmy razem. Daliśmy jej wyciąg ze wspólnego konta bankowego (dokument z banku potwierdzający od kiedy je razem mamy i ile na nim mamy pieniędzy- w chwili wyciągu i średnio przez ost. 90 dni), bo nie mieliśmy nic więcej. Zapomniałam w stresie, że mam ze sobą jeszcze wspólne ubezpieczenie zdrowotne ale mówi się trudno). Listów zaadresowanych na nas oboje nie chciała widzieć.

Rezultat i wrażenia
Powiedziała, że mamy za mało dowodów i jak będziemy się starać za dwa lata o przedłużenie Zielonej Karty (z tymczasowej na 10 letnią) powinniśmy przynieść ich więcej, bo jak wyjaśniła to my mamy im udowodnić, że jesteśmy razem (a nie oni nam, że nie jesteśmy). Dodała jednak, że ona nam oczywiście wierzy więc zatwierdzi nasz wniosek. Powiedziała też, że oficjalne zatwierdzenie dostaniemy wkrótce pocztą, a później przyjdzie Zielona Karta.

Tak na sucho po tym co mówiła i pytała wyglądała na w porządku babeczkę, nie? Niestety taka nie była. Gdy do tych z pozoru niewinnych pytań i zwrotów doda się jej mowę ciała i ton głosu... Ughrr, wydawała się bardzo nieprzystępna! Może była zmęczona po całym dniu albo źle się czuła, nie wiem, ale na pewno potwornie nas zestresowała!

Wyszliśmy stamtąd zdenerwowani bardziej niż przed samą rozmową- pomimo pozytywnego rezultatu! Podobno to rzadkość i większość osób mówi, że ich urzędnicy byli mili i rozluźniający atmosferę...

Tak czy siak, urzędnik to urzędnik i nawet jak sobie pozwala na żarty i rozluźnianie atmosfery (czego każdemu życzę), trzeba być grzecznym i odpowiadać na pytania prosto i na temat, bez niepotrzebnych opowieści.


ZIELONA KARTA
Przychodzi pocztą i jest podobna do ID czy Employment Authorization Card.

Uwaga! Jeżeli mężczyzna dostanie ją między 18tym a 26tym rokiem życia, ma obowiązek zarejestrować się do wojska (to tylko rejestracja z podaniem najbardziej podstawowych danych jak nazwisko i adres, nikt nikogo nigdzie na siłę nie bierze).

Oficjalnie Zielona Karta nazywa się Permanent Resident Card i potwierdza, że jest się Stałym Rezydentem Stanów Zjednoczonych. To już praktycznie jak obywatelstwo, tylko nie można głosować i trzeba zgłaszać zmianę miejsca zamieszkania. No i trzeba siedzieć w Stanach przez co najmniej 6 miesięcy w ciągu roku. Tak czy siak dzięki temu można legalnie mieszkać i pracować w USA co jest marzeniem tak wielu.
Zielona Karta - nawet jest trochę zielona :)
Wraz z kartą, a właściwie tuż przed nią, przychodzą dwa listy. Jeden do małżonka, który jest obywatelem USA z gratulacjami, że jego wniosek został rozpatrzony pozytywnie. Drugi do małżonka, który otrzymuje Zieloną Kartę, w którym jeszcze raz witają go na terenie Stanów Zjednoczonych i z amerykańską dumą cieszą się, że mogą tu go mieć za swojego rezydenta.


1 część >tutaj.
Opisałam w niej jak w praktyce wygląda składanie wniosków o Zieloną Kartę i jak do całego procesu się przygotować.


DATY
W naszym wypadku wszystko razem zajęło prawie 9 miesięcy.
  • Przygotowywanie dokumentów: ok. 2 tygodnie
  • Wysłanie dokumentów: 9/11/2015
  • Listy o przyjęciu sprawy (trzy, za formy: I-130, I-485 i I-765): 9/21/2015 (+3 dni)
  • Zaproszenie na Biometrics Appointment: 9/28/2015 (+3 dni)
  • Biometrics Appointment: 10/16/2015
  • Zatwierdzenie Tymczasowego Pozwolenia na Prace: 11/17/2015 (+3 dni)
  • Tymczasowe Pozwolenia na Prace (karta): 11/19/2015 (+3 dni)
  • Aplikowanie o Social Security Number: 11/24/2015
  • Karta Social Security Number: 11/28/2015 (+3 dni)
  • Zaproszenie na Interview: 4/08/2016 (+3 dni)
  • Interview: 5/17/2016
  • Listy o pozytywnym rozpatrzeniu wniosków: 5/18/2016 (+3 dni)
  • Zielona Karta 5/24/2016

#Patricia